- Feliks, odwal się ode mnie, bo nie ręczę za swoje czyny!- krzyknęłam na całą Salę Główną.
Dla przypadkowego obserwatora ta sytuacja wydałaby się śmieszna. Lecz ten kto zna mnie i Feliksa wie, że podczas tej kłótni lepiej się nie odzywać.
- Jane, ale ja wiem, że ty mnie ko...- nie dokończył bo już zaczął wić się z bólu na zimnej posadzce.
Patrzyłam na jego cierpienie z uśmiechem. Odkąd przemieniona mnie w wampirzycę, tortura jest całym moim sensem życia. Przynajmniej raz na dzień musiałam się na kimś wyżyć.
- Spokój!- krzyknął mężczyzna o jasnych włosach wchodzący do sali.
- Oczywiście Kajuszu.- powiedziałam głosem grzecznej dziewczynki i zaprzestałam tortur.
Brat Ara uśmiechnął się mimowolnie, a w jego oczach zabłysnęła iskierki dumy. Jednak gdy spojrzał na Feliksa, który dopiero podniósł się z zimnych płytek, jego wyraz twarzy diametralnie się zmienił.
- Nie masz zamiaru NIC (!) powiedzieć ,Feliksie?- zapytał rozjuszony Kajusz.
- Ja...? Eee... To się już nigdy nie powtórzy ,Panie... Przysięgam...- odpowiedział zdezorientowany Ciężarowiec ( czyt. Feliks).
- Mam nadzieję , ale i tak należy Ci się kara... Jane, mogłabyś?
Mina Ciężarowca przedstawiała bardzo dziwną mieszankę emocji - złość, strach i zdezorientowanie. ( czyt. trzy w jednym).
Uśmiechnęłam się łobuzersko i znowu zaczęły się tortury. Miotał się, krzyczał... Tak było zawsze...
- Dość!- rozkazał Kajusz, a jak na zawołanie przyjęłam poważny wyraz twarzy. - Heidi!
W oka mgnieniu przed Kajuszem stała Heidi - mój " ulubiony" worek treningowy.
- Tak, Panie?
- Kiedy będziesz miała następną wycieczkę do " oprowadzenia"? - zapytał trzeci brat.
- Dzisiaj o 13:00...- odpowiedziała głosem aniołka.
BÓL, BÓL, BÓL!!!!!!!!! - wykrzykiwałam w myślach. Tak bardzo mnie wku***ała !!!!
- Słyszeliście?! Dzisiaj o 13:00 wszyscy mają się stawić! A teraz do swoich komnat!
W wampirzym tempie ( czyt. z prędkością światła) pobiegłam do swojej komnaty.
Wyglądała tak:
Wzięłam z półki książkę pt." Wichrowe Wzgórza" i zagłębiłam się w lekturze.
Nagle usłyszałam pukanie.
- Wejść!- odkrzyknęłam automatycznie.
W drzwiach pojawił się Alec.
- Czemu się tak często wkurzasz?- zapytał prosto z mostu.
- Miłe powitanie...- powiedziałam z sarkazmem nie patrząc na niego.
- Czemu tak naskoczyłaś na Feliksa?
- Nie musiał mnie wkurzać...
- Ale wiesz, no...- jąkał się. Mimo, że nie mógł skończyć dobrze wiedziałam co ma na myśli.
- Jeszcze go bronisz?! Nie no super... Dołącz do FUN CLUBU Feliksa! - wykrzyknęłam rzucając książką w ścianę.
- Dołącz tam gdzie są wszystkie latawice jak Heidi ( czyt. Worek Treningowy) lub geje!!!
- Nie denerwuj się...- próbował mnie uspokoić.
- No właśnie... A propos latawic - Ta Jessica to chyba jakaś dziw...
- Nie obrażaj Jessici! Sama pytałaś Ara czy możesz ją przemienić! Dlaczego ty jej tak nienawidzisz?!
- Pytałam bo ty nie mogłeś ubłagać Trójcy! Gdybym wiedziała, że z niej takie zero od razu bym ją zabiła!
Alec wiedział, że jak ktoś zaczyna się ze mną sprzeczać nie wychodzi z tego cało... Ale jago nie miałam zamiaru atakować...
- Odwołaj to!!! - wykrzyknął na całe gardło.
- Nie mam zamiaru! Tam są drzwi! Wyjdź stąd i nie pokazuj mi się na oczy! Wynoś się!!!
Byłam tak zdruzgotana. Teraz chciałam go przeprosić i przytulić lecz nie było takiego sensu. Kiedy miałam się odezwać już go nie było.
Podniosłam książkę, która pod wpływem nacisku rozpadła się i padłam na łózko wszystko dokładnie analizując. Nigdy w życiu ( w tym ludzkim i w wampirzym) nie kłóciłam się z Alec' iem. Nigdy sobie tego nie wybaczę...
@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
Proszę o szczere komentarze! Jeżeli coś nie podoba postaram się to zmienić!!!!!
VickiJane
To może trochę zaboleć... Jane Volturi
piątek, 6 kwietnia 2012
czwartek, 5 kwietnia 2012
Bohaterowie.
Alec Volturi Brat Jane. Jest w Straży Przybocznej. Ma dar zabrania ( na ile chce) wszystkich zmysłów u człowieka i wampira. Jako jedyny normalnie rozmawia z Jane. O wszystkim jej mówi. |
Demetri Volturi. Jeden z głównych bohaterów opowiadania. Jest bardzo przystojny i sympatyczny chyba, że ktoś go wkurzy. Nienawidzi Jane. Należy do Straży Przybocznej. Jest bardzo dobrym Tropicielem. |
Athenodora Żona Kajusza. Razem z Sulpicią siedzą wiecznie w wieży. Wychodzą tylko w naprawdę bardzo ważnych sprawach. Jej ulubieńcami są " Piekielne Bliźnięta". |
Sulpicia Żona Ara. Razem z Athenodorą siedzą w wieży. Schodzą tylko w naprawdę bardzo ważnych sprawach. Jej ulubieńcami są Jane i Chelsea. |
Chelsea Volturi Należy do Straży Przybocznej Volturich. Ma męża Aftona. Ma dar zwiększania lub zmniejszania więzi pomiędzy wampirami. Starała się kilka razy wpłynąć na Jane, lecz bezskutecznie. |
Afton VolturiNależy do Straży Przybocznej. Ma bardzo zazdrosną żonę Chelsea.Jest w oddziale Demetri' ego. Jak każdy nie znosi Jane. Jak ugryzie swoją ofiarę spowalnia jej ruchy. |
Heidi Volturi Należy do oddziału Demetri' ego. " Przynosi" Volturi " pożywienie". Ma dar odzwierciedlania ludzkich pragnień. |
Santiago Volturi Jest w oddziale Jane. Jest bardzo silny i sprawny fizycznie. |
" Ulubiona" rodzinka Jane. Są wegetarianami, czyli żywią się krwią zwierząt. |
Subskrybuj:
Posty (Atom)